Ulubione wokale

Megann · Wysłany: Śro 19:38, 25 Mar 2009 Temat postu: Ulubione wokale

Żeby nie robić brzydkiego offtopu w temacie o koncertach.

To może ja zapodam swoją listę:
1. Shaun Morgan (Seether) - najpiękniejszy, najcudowniejszy i w ogóle naj- głos na świecie. Odpływam, gdy go słucham, czy śpiewa czy mówi
2. Patrick Stump (Fall Out Boy) - choć to miejsce jest dla niego zdecydowanie za niskie. Ma super skalę, kocham jego dołki i piski
3. William Beckett (The Academy Is...) - też ma świetną skalę, szczególnie wysoko jest super^^
Reszta kolejność przypadkowa:
- Bert McCracken (The Used) - kocham jego barwę i manierę czy jakkolwiek to nazwać. Może jego głos nie jest nadzwyczajny, ale ma to coś.
- Caleb Followill (wiadomo xD) - kiedyś strasznie wnerwiał mnie jego głos, ale teraz go kocham, jest niepowtarzalny.
- Jack White (TWS, TR, TDW, blablabla) - zaczyna mi brakować epitetów Laughing

Za to, że czasem skrzeczy i za to coś
- Brendan Benson (The Raconteurs) - taki kochany, miękki i ciepły Smile

- Luke Pritchard (The Kooks) - akcent, akcent i jeszcze raz akcent
- Alex Turner (Arctic Monkeys, TLSP) - za całokształt
- Aled Philips (Kids In Glass Houses) - jak wyżej

No dobra, ograniczę się xD Mam nadzieję, że nie przeraziłam?
Jak temat się spodoba, to jeszcze dodam wokalistki Mr. Green

maja · Wysłany: Śro 19:44, 25 Mar 2009 Temat postu:

Ja najbardziej 2 głosy: Caleba i Dave'a Grohla. (Foo Fighters)
Strasznie też lubię Amy Winehouse (ale tylko jej utwory, nie jako osobę Laughing

) Santogold ma fajne piosenki, Cat Power, Juliette Lewis, Feist, Anthony'ego Kiedis (RHCP) też lubię. No i Chris Martina i Taylora Hawkinsa Smile

Ach i ostatnio polubiłam głos Kelly'ego Jonesa ze Stereophonics.

Concubine · Wysłany: Śro 20:23, 25 Mar 2009 Temat postu:

Uuuuuu, duuużo ich będzie Laughing

Powodów podawać nie będę, bo po prostu lubię je i koniec Wink

Aha, kolejność dowolna.

1. Matthew Bellamy, wiadomooo
2. Caleb oczywiście
3. Ian Curtis (Joy Division)
4. Jarvis Cocker (Pulp)
5. Paul Banks (Interpol)
6. Brett Anderson (Suede)
7. Damon Albarn (Blur)
8. Graham Coxon (Blur)
9. Conor Oberst (Bright Eyes)
10. Jonas Bjerre (Mew)
11. Stephen Malkmus (Pavement)
12. Patrick Wolf

a z babeczek:

1. PJ Harvey
2. Cat Power
3. Joanna Newsom
4. Emily Jane White
5. Tori Amos
6. panie z Robots in Disguise, obydwie!
7. Zooey Deschanel (She & Him)

ditta · Wysłany: Czw 17:35, 26 Mar 2009 Temat postu:

ja wrzucę tylko moje top 5 best female vocalists
1.Nina Persson (The Cardigans, A Camp)
2.Joni Mitchell
3.Cerys Matthews (Catatonia, solo)
4.Cat Power
5.Beth Orton

BM · Wysłany: Czw 18:56, 26 Mar 2009 Temat postu:

Ja lubię głosy
-Caleba
-Brandona Flowers'a
-Jeffa Buckley'a
-Thoma Yorke'a (Radiohead)
-Jima Morrisona (The Doors)
-Harry'ego McVeigh'a (White Lies)
-i... Jamesa Morrisona. Tak, tego który śpiewa z Nelly Furtado :-)
Zakochałam się w jego głosie gdy w 2006 kupiłam jego debiutancką płytę "Undiscovered" - jest naprawdę dobra. Niestety, druga jest już dużo słabsza i poszła w komerche...

Ichabod · Wysłany: Nie 18:11, 29 Mar 2009 Temat postu:

moja top lista męskich wokali wygląda następująco:
-Matthew Bellamy
-Serj Tankian
-M. Shadows (Avenged Sevenfold)
-Chester Bennington
-Dave Grohl
-Freddie Mercury
-Alex Turner
...
a czy wspominałam już Caleba Followilla? nie? Caleb, Caleb, Caleb Miłość

Alexia1 · Wysłany: Nie 19:27, 29 Mar 2009 Temat postu:

dla mnie Caleb i Freddie Mercury

maja · Wysłany: Nie 19:34, 29 Mar 2009 Temat postu:

Oh Ichabod, też uwielbiam Dave'a Very Happy

Mam nadzieję, że kiedyś do nas z zespołem przyjedzie!

Agusiek · Wysłany: Nie 19:36, 29 Mar 2009 Temat postu:

dwa Krzyśki: Cornell i Martin Very Happy

no i Caleb oczywiście Smile

oprócz tego Amy Winehouse, Tori Amos, Aretha Franklin (tylko na podstawie piosenki Respect, bo więcej na razie nie miałam okazji posłuchać. Silne głosy Wink

Arizona · Wysłany: Nie 20:43, 29 Mar 2009 Temat postu:

Caleb (cholera jak sie ten zespół nazywa... Laughing

)
Maynard James Keenan (Tool),
PJ Harvey
Tori Amos
Fiona Apple
Chino Moreno (Deftones)
Matthew Bellamy
Róisín Murphy
Lisa Gerrard (Dead Can Dance)
Chris Cornell

i to chyba na tyle by było... o! wyszła mi 10-teczka Laughing

to nich tak juz zostanie Cool

Ichabod · Wysłany: Nie 21:35, 29 Mar 2009 Temat postu:

ditta · Wysłany: Nie 21:41, 29 Mar 2009 Temat postu:

widzę, że sporo fanów Krzysia Cornella. jak wam się widzi jego współpraca z Timbalandem? bo ja słuchając jednego kawałka w radiu zacytowałam Trenta Reznora "Jezu..."

Arizona · Wysłany: Nie 22:04, 29 Mar 2009 Temat postu:

Alexia1 · Wysłany: Nie 22:12, 29 Mar 2009 Temat postu:

no eksperymentuje Krzyś Cornell, ale na dobre mu tochyba nie wychodzi. Ciekawa jestem jak cała płyta brzmi??? ale sądząc po singlu to chyba kiepsko.....szkoda

margaret · Wysłany: Nie 23:42, 29 Mar 2009 Temat postu: