Jak poznałeś Królów?

Kremowa

A u mnie to było jakoś zwyczajnie. Poznałam ich dwa lata temu, kiedy oglądałam Mtv2 (jeszcze wtedy), aż nagle puścili Komnatę Molly. Z wyglądu wyglądali jak młodzi, gniewni pomieszani z wieśniakami (przepraszam za określenie - innego nie mam Twisted Evil

) Tak sposobał mi się głos Caleba, że od razu weszłam na wrzutę i przesłuchałam wszystkich kawałków od początku do końca, zaczynając od mojego ukochanego: 'Charmer' Wink

Potem o nich... zapomniałam. Na jakieś plus minus 2 miesiące, aż w radiu zaczęło sączyć się 'The Bucket'. Więc tak na nowe wpadłam w sidła głosu Caleba, wymiatania i rzucia gumy podczas koncertów Nathana, dziubków, min na chomika i ogólnemu czarowi Jareda, no i Matthew, który wymiata tak na gitarze, że mogę się tylko na niego gapić z otawrtą buzią xD Tak, to chyba tyle.

domel44

Summer 2009, mój dobry kumpel wrócił po 5 latach jeżdżenia tirami z Portsmouth i spotkałem się z nim i pojechaliśmy w miasto i jak włączył w samochodzie "Charmer" to ciary na plecach z miejsca, i tak sukcesywnie kolekcjonuje płyty KoL w oryginale. Do pełnej kolekcji brakuje mi tylko debiutu "Youth and Young Manhood".

agnieszka01_04

Moja koleżanka wróciła z Anglii przyszła do mnie i powiedziała" Słyszałam zajebistą piosenke poprostu musisz jej posłuchać!" czym prędziej mi ja zaprezentowała i już bylo po mnie...przepadłam Very Happy

Piosenką ta było Sex on fire Smile

nieoszacowana

A u mnie zaczęło się trochę śmiesznie. Przeglądałam kiedyś stare Bravo Girl( wstydzę się tego ale tak, mam w szafie cały stos tych gazet ), no i w jakieś tam trafiłam na artykuł o braciach Jonas. Jakoś tak strasznie mi się nudziło wtedy chyba, bo zaczęłam czytać Very Happy

no i przeczytałam, że ulubionym zespołem któregoś z Jonasów, chyba Kevina, nie pamiętam już, jest właśnie Kings of Leon. Sama nazwa zespołu coś mi tam mówiła ale właściwie ich nie znałam ( jaki szok, gdy usłyszałam "ON call"- nie miałam pojęcia, że to piosenka KOL). Oczywiście od razu odpaliłam kompa i pomyślałam: sprawdzę, bo już nie raz słyszałam o Kings of Leon. Włączyłam YouTube i pierwszą piosenką, jaką usłyszałam było "Sex on fire". Miłość od pierwszego wejrzenia, tak bardzo spodobał mi się głos Caleba, że zaczęłam szukać innych utworów. Przesłuchałam jeszcze "use somebody", która wydawała mi się najpiękniejszą piosenką pod słońcem, potem tak wsiąknęłam, że ściągnełam całą dyskografię Very Happy

Tak strasznie spodobał mi się ten zespół, że nie mogę sobie darować, że nie odkryłam ich wcześniej, a głos samego Caleba jest tak cudowny, że mógłby śpiewać samo la la la la, a chyba i tak słuchałabym oczarowana, taka już jestem trzepnięta Very Happy

dra

hmm poznałam na wakacjach chyba w 2006 roku na ognisku:) straszy kolega zaczal puszczac "normalna" muzyke i wiem ze zakochalam sie w piosence Taper Jean Gir to byla ich pierwsza piosenka ktora uslyszlalam az postanowilam zapoznac sie z tym zespolem:)

talihinasky_

Pierwszy raz w 2006/7 na MTV Rocks - Red Morning Light, nie zwróciłam wtedy na nich uwagi.
Drugi w Trójce - Sex on fire, więcej nie słuchałam.
Ale jak to się mówi "Do trzech razy sztuka". Był to listopad 2009, moje i Jareda urodziny. Włączyłam z przyjaciółką MTV Rocks no i akurat Use Somebody puścili. Od razu się zakochałam. <3 Smile

Xavier

jakoś w 2008 roku, na domówce leciał Four Kicks. Od razu wpadli mi w ucho i tam siedzą po dzień dzisiejszy : )

marcus

Można zgarnąć biografię Kings Of Leon "Sex On Fire na portalu Rock Area, pisząc o ulubionej piosence.

Moja ulubiona to Pistol Of Fire!

siedmil

Czytałam tę biografię i dla mnie osobiście to nic szczególnego... Smile